Hej! Hej!
Hej, tam gdzieś nad czarne wody,
Wsiada na koń kozak młody
Czule żegna się z dziewczyną
Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy skowroneczku.
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń.
Wiele dziewcząt jest na świecie.
Lecz najwięcej w Ukrainie,
Tam me serce pozostało
Przy kochanej mej dziewczynie.
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy skowroneczku.
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń.
Żal, żal za dziewczyną
Za zielona Ukrainą
Żal, żal serce płacze
Już jej więcej nie zobaczę
Wina, wina, wina dajcie
A jak umrę pochowajcie?
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy skowroneczku.
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń.
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku
Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń.